Topię świat w kubku herbaty.

 Wieczór. Właściwie noc. Zamglone niebo zniża się ku ziemi, krople deszczu delikatnie spadają na ziemię. Płomień świec tańczy z cieniem, rzucając przy tym światło na ciemną, pokrytą mrokiem ścianę. Chmury tulą gwiazdy i księżyc niczym gruba pierzyna. Kubek gorącej herbaty odmraża zmarznięte opuszki długich, szczupłych palców. Których pomalowane na czerwono paznokcie wbijały się pięć minut w skórę. Para unosząca się wrzątkiem ogrzewa policzki po których spływają łzy. Smutne usta, blada twarz i szklane, duże, zielone oczy wpatrzone w ścianę, wpatrzone w pustkę. Raz co raz słychać głośne pomiaukiwanie kota, które zagłusza chłodny dźwięk kropli deszczu. Tęsknotę w sercu otula wiatr samotności. Głowa pełna kłębków ponurych myśli, wspomnień...


 Tyle sprzecznych zdań, przeczących sobie nawzajem,
Wypowiadam w tak krótkim czasie,
Nie dowiesz się co myślę, przyglądając się mej mimice,
Ona nie zdradzi nic nie, nie zdradzi nic. 
FISZ




czwartek, 17 maja 2012

Prześlij komentarz

Natalia Jeger. Obsługiwane przez usługę Blogger.