Pocztówka z planety Mars.

 Złap mnie za rękę. Normalnie. Jak to normalni ludzie łapią się za ręce. I jak gdyby nigdy nic chodźmy na spacer po mlecznej drodze. Podróżujmy po naszej wspomnień galaktyce. Maszerujmy w jednakowym tempie. Tanecznym krokiem. Jak to robią ludzie szczęśliwi. Śmiejmy się w głos. Do rozpuku. A deszcz z płatków żółtych słoneczników niech muska nas po szczęśliwych twarzach. Oczy świecić będą wtedy jak te gwiazdy. Na ciemnym niebie. I zaprowadź mnie na Mars. A tam podziwiaj razem ze mną poróżowiały zachód słońca. I jak małe dzieci poszukiwać będziemy obłokowych kształtów. Opowiesz mi wtedy o wszystkim. Pisać będziemy pocztówki na naszą planetę. I słać będziemy pozdrowienia. W końcu ociekać będziemy szczęściem. A na końcu? Na samiusieńkim końcu wszystko przegramy. W dźwiękach naszej ulubionej piosenki skoczymy z przepaści. I istnieć przestaniemy. Na zawsze.


,,Mogę zrobić to teraz, jak trzeba,
Mogę pójść za Tobą do nieba.
I w drugą stronę do piekła, kata,
Niech nas ugości tam sam szatan."

niedziela, 4 sierpnia 2013

Prześlij komentarz

Natalia Jeger. Obsługiwane przez usługę Blogger.