Patologiczna choroba serca.

 Tęsknie za Tobą. Całą sobą. Dzisiejsze niebo jest prezentem ode mnie. Dla Ciebie.Widzisz na nim te odcienie szarości? Taki kolor ma moje serce, gdy Ciebie nie ma. A te gęste obłoki przykrywające słodki błękit? To moja dusza, jest tak samo gęsta od emocji. Wiem, że gdzieś daleko, gdzieś z kąta mojego umysłu patrzysz na to niebo. A ja marzę, żeby nie patrzeć. Przez Ciebie nie mam oczu.
 To dosyć przykra sprawa. Pokroiłeś moje serce na drobne kawałki, zresztą zrobiłeś to z całym moim pieprzonym ja. Z moim metrem sześćdziesiąt dziewięć z pięcioma milimetrami nienawiści do Ciebie. Ale wiesz co? To serce nadal bije. Gasisz na nim niedopałki swoich słów. To wszystko tworzy materiał wybuchowy. Słyszę tykanie tej bomby, gdy na chwilę Twój krzyk zlituje się nad moimi uszami.
 Na każdą myśl o Tobie wędruję gdzieś pomiędzy straszliwym lasem, a ślepymi uliczkami. Strach wychodzi mi z kieszeni, a krzyk staje się niemy. I skaczę w przepaść. I kończą się moje myśli o Tobie. Już mi nie dokuczasz.

niedziela, 26 maja 2013

Prześlij komentarz

Natalia Jeger. Obsługiwane przez usługę Blogger.